Podstawowa edukacja to obrona przed populizmem, ktory w zasadniczy sposób zniekształca wyniki wyborów.Szkoda tylko że w tej edukacji nie wspiera nas przedsiębiorców czwarta władza czyli dziennikarze. Niestety, ale jak czytam teksty topowych dziennikarzy to bije z nich taka ignorancja ekonomiczna że aż boli .Mało jest takich speców jak Głogowski z TOK FM.Dlatego niezbędny jest podręcznik dla uczniów gimnazjum czy liceum w którym wytlumaczono bu w sposób zrozumiały podstawowe pojęcia ekonomiczne w którym kursant zrozumiałby co to przychód, a co to dochód ,ze budzet to coś co jest tym ,z czym ma do czynienia na co dzień, kiedy zarabia i wydaje pieniądze, a kiedy mu brakuje to idzie pożyczyć. Też ciagnę ten interes już 25 lat, co do urzedników z US , przynajmniej w „moim” urzedzie nie moge narzekać na współprace. Nie spotkałem sie z traktowaniem nas jako potencjalnych złodziei, a z tej okazji że od 20 lat całą swoja produkcje eksportuje i mam zwroty VAT zdarzały mi sie dosyc częste kontrole (nakaz z góry). Wszystko w normalnej atmosferze, bez szukania haków. Przedsiębiorcy słabo zorganizowani? Wolne żarty! Lewiatan, BCC i cała reszta związków zawodowych przedsiębiorców lobbuje skuteczniej niż „S” czy OPZZ. Tyle, że po cichu, w odróżnieniu od zadymiarzy górniczych.
Prosty przykład: ledwie pojawiła się informacja o uzależnieniu składki zusowskiej od dochodu (czyli likwidacja ogromnego przywileju dobrze zarabiających przedsiębiorców), już rozpoczęły się pohukiwania. I co? I rząd skulił ogon, położył uszy po sobie i zapewnił, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Wyniki badań opinii publicznej nie są przypadkiem. Pracownicy mają do czynienia na co dzień z przedsiębiorcami, którzy nie wypłacają im pensji na czas, nie płacą za nadgodziny i wymuszają podpisywanie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę. skoro bycie przedsiębiorcą jest takie super, a zarobki dużo lepsze to dlaczego wszyscy etatowcy gremialnie nie przechodzą na własną działalność? Czemu nie ma tłumów do rejestracji własnej działalności – a wręcz przeciwnie wielu zawiesza działaność? Może dlatego, że etat ma jednak swoje zalety?
Są pracownicy, którzy mają na codzień do czyniania z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Tak samo przedsiębiorcy mają do czynienia z nieuczciwymi pracownikami (kradzieże z miejsca pracy, fikcyjne L4 etc.). Jednak jakoś w społecznym odbiorze to przedsiębiorcy są niedobrzy a pracownicy zawsze pokrzywdzeni? Tego typu argumenty dokonują bardzo krzywdzących generalizacji. Skoro istniają nieuczciwi po obu stronach to może nie warto się nad nikim użalać? A może warto popracować nad poprawą losu każdej z grup?
Orgaznizacje przedsiębiorców chyba są jednak dość słabym lobbystą. Po czyjej stronie jest podwyżka składki rentowej (pracownika czy pracodawcy?). Rząd ze swojej decyzji zrezygnował bo dałoby to odwrotne skutki – słabo zarabiający przedsiębiorcy (a jest ich większość) płaciłaby nagle mniej, a ci bogaci znaleźliby sposoby na obejście przepisów.
Prawda, wiele regulacji czy przepisów jest idiotycznych. Jednak użalanie się nad losem przedsiębiorców jest nie na miejscu. Zwłaszcza, jeśli porównać przeciętne dochody uzyskiwane przez nich z przeciętnym wynagrodzeniem pracowników etatowych. Jeśli komuś się nie podoba prowadzenie własnej firmy, może iść na etat. Tylko jakoś chętnych niewielu.
Prosty przykład: ledwie pojawiła się informacja o uzależnieniu składki zusowskiej od dochodu (czyli likwidacja ogromnego przywileju dobrze zarabiających przedsiębiorców), już rozpoczęły się pohukiwania. I co? I rząd skulił ogon, położył uszy po sobie i zapewnił, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Wyniki badań opinii publicznej nie są przypadkiem. Pracownicy mają do czynienia na co dzień z przedsiębiorcami, którzy nie wypłacają im pensji na czas, nie płacą za nadgodziny i wymuszają podpisywanie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę. skoro bycie przedsiębiorcą jest takie super, a zarobki dużo lepsze to dlaczego wszyscy etatowcy gremialnie nie przechodzą na własną działalność? Czemu nie ma tłumów do rejestracji własnej działalności – a wręcz przeciwnie wielu zawiesza działaność? Może dlatego, że etat ma jednak swoje zalety?
Są pracownicy, którzy mają na codzień do czyniania z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Tak samo przedsiębiorcy mają do czynienia z nieuczciwymi pracownikami (kradzieże z miejsca pracy, fikcyjne L4 etc.). Jednak jakoś w społecznym odbiorze to przedsiębiorcy są niedobrzy a pracownicy zawsze pokrzywdzeni? Tego typu argumenty dokonują bardzo krzywdzących generalizacji. Skoro istniają nieuczciwi po obu stronach to może nie warto się nad nikim użalać? A może warto popracować nad poprawą losu każdej z grup?
Orgaznizacje przedsiębiorców chyba są jednak dość słabym lobbystą. Po czyjej stronie jest podwyżka składki rentowej (pracownika czy pracodawcy?). Rząd ze swojej decyzji zrezygnował bo dałoby to odwrotne skutki – słabo zarabiający przedsiębiorcy (a jest ich większość) płaciłaby nagle mniej, a ci bogaci znaleźliby sposoby na obejście przepisów.
Prawda, wiele regulacji czy przepisów jest idiotycznych. Jednak użalanie się nad losem przedsiębiorców jest nie na miejscu. Zwłaszcza, jeśli porównać przeciętne dochody uzyskiwane przez nich z przeciętnym wynagrodzeniem pracowników etatowych. Jeśli komuś się nie podoba prowadzenie własnej firmy, może iść na etat. Tylko jakoś chętnych niewielu.